E-Książka z BUWu (nie tylko) w czasie kwarantanny

To jest pierwszy wpis w ramach projektu #dyplomWPedUW. Więcej o projekcie znajdziecie na wydarzeniu FB.

Spróbuję pokazać szukanie książki w zasobach on-line BUW na żywym organizmie. Taką pracę wykonałabym pewnie w trakcie zbierania bibliografii, albo pisania rozdziału teoretycznego. Temat mojej pracy magisterskiej brzmiał: „Stymulacja strategii metapoznawczych u uczniów klas początkowych przez nauczycieli”. Słowa – klucze, które wybrałam do wpisania w system APD były następujące: metapoznanie, kwestionariusz MAI, edukacja wczesnoszkolna, obserwacja nauczycieli.

IBUK Libra

Zaczęłam od IBUK Libra. Przeczytałam, że ta platforma zwraca głównie podręczniki akademickie, więc w sam raz dla mnie. Podążałam za instrukcją BUW, czyli na głównej stronie BUW kliknęłam

Zasoby online -> E-książki -> IBUK Libra (pol.) -> Wejście do bazy (spoza UW)*

Zalogowałam się do swojego konta i już mogłam korzystać. Wpisałam zatem „metapoznanie” .

Najpierw się wystraszyłam, bo pierwszą wyszukaną książką było „Problemowe picie alkoholu przez młode kobiety”. Zaczęłam nawet w panice szukać innych możliwości. Kliknęłam w „więcej opcji wyszukiwania”, gdzie mogłam wpisać konkretnego autora, tytuł itp. Jak wpisałam „metapoznanie” w pole dla słów kluczowych, to nic nie znalazłam. Wytężyłam szare komórki, wpisałam „uczenie się” w to samo pole i – na szczęście – wyniki były chociaż trochę zadowalające. Co prawda pojawiły się raczej książki popularnonaukowe, ale przecież nie można mieć wszystkiego… 😉

Przygotowując ten wpis, wróciłam jednak jeszcze raz do pierwszego wyniku (wpisałam „metapoznanie” w pole do wyszukiwania) i mój wzrok zawiesił się na nazwisku „Nęcka”. „Chwila, chwila – to przecież autor podręcznika” – pomyślałam sobie. Spokojne przejrzenie wyników pozwoliło ustalić mi, że pojawiło się wiele podręczników do psychologii, czego właśnie potrzebowałam. Wiem, że w niektórych publikacjach pojawia się po prostu rozdział poświęcony metapoznaniu. Wybrałam zatem, „Psychologię poznawczą” i… już mogłam ją czytać. A co więcej – wyszukiwać konkretne słowa i zwroty. „Metapoznanie” pojawia się w książce dwa razy – w słowniku terminów oraz indeksie rzeczowym. „Uczenie się” natomiast – już 81 razy (wyszukuje również odmiany jak np. „uczyła się”, „uczącego się”).

 

Sposób korzystania jest intuicyjny i chyba wygodniejszy niż w przypadku fizycznej książki (aż żal mi to stwierdzać!). Istnieje też opcja „dodaj do półki myIBUK”, z której można skorzystać po zarejestrowaniu się na platformę. Założyłam sobie konto przy użyciu uniwersyteckiego konta google i zobaczyłam swoją półkę… Moim zdaniem wygląda bardzo zachęcająco! I jakoś tak zaspokaja moje poczucie estetyki.

Wracając do wyszukiwarki IBUK – na głównej stronie można jeszcze wybrać różne filtry, takie jak: rok wydania, dziedzina, wydawnictwo. W tych zasobach jest ponad 3600 książek, więc istnieje nadzieja na książki do Waszych prac.

Academic Research Source eBooks

Drugą bazą jest Academic Research Source eBooks (zastąpiła EBSCO ebook Academic Collection, o której przeczytamy w ww. instrukcji)

 

Zasoby online -> E-książki -> Academic Research Source eBooks -> Wejście do bazy (spoza UW)* -> Multiwyszukiwarka naukowa EDS

 

Tutaj strona wydaje się być także intuicyjna. Jest możliwość zaawansowanego wyszukiwania lub nakładania filtrów. W tym katalogu sugerowałabym szukać po słowach-kluczach w języku angielskim. Można wybrać „tylko pełen tekst” – wtedy mamy pewność, że dotrzemy do całych publikacji. Można też manipulować opcjami wyświetlania. Dotarłam do kilku publikacji, których użyłam w swojej pracy. Portal przekierowuje do konkretnych wydań publikacji lub stron, gdzie są udostępnione.

W BUW są dostępne także inne kolekcje książek elektronicznych (Cambridge University Press, Elsevier ebooks, JSTOR Open, Springe, Wiley Books).

Podsumowując…

Byłam zaskoczona, że zasoby on-line w BUW nie gryzą. 🙂 Znalazłam książki, które wykorzystałam w trakcie pisania mojej mojej pracy magisterskiej. Pojawiła się u mnie nawet nutka żalu, gdy przypomniałam sobie, ile ważyły książki, które wypożyczyłam z BUW. I jak daleko tam było! I w dodatku nie można było po nich pisać/kreślić, ani nie miały opcji „ctrl+F” (wyszukaj). Mimo pierwszych trudności i zniechęcenia w szukaniu literatury za pomocą słów-kluczy, platformy okazały się intuicyjne i przyjazne dla e-czytelnika. Kolejny wpis zostanie poświęcony e-czasopismom.

*to jest ważne, bo spoza UW oznacza, że nie jesteśmy fizycznie podłączeni do sieci UW.